Gino Clicque jest szczerym człowiekiem, który robi wszystko, co w jego mocy i co konieczne. Pracowity hodowca, który wie, czego chce.
Jadąc w kierunku Wevelgem, natychmiast pojawia się w naszych myślach trasa kolarska Gandawa-Wevelgem, znana pod nazwą belgijskiego klasyka Kemmelberg, gdzie wielu kolarzy „wymięka”. Trzeba być naprawdę silnym i wytrwałym zawodnikiem, żeby dotrwać do końca tej trasy. Gdy dotarliśmy do gołębnika Gino zauważyliśmy od razu, że tu musi mieszkać sportowiec, który ciężko i sumiennie pracuje. Gino urodził się w 1962 r. w „robotniczej” rodzinie. „Musisz się bardzo starać, żeby osiągnąć cel”. A szczęścia nie miał po swojej stronie. Bardzo wcześnie stracił ojca Germaina (1978 r.) i jako młody chłopak musiał przejąć interesy i gołębniki. Ojciec zdążył mu pokazać, jak to robić i wysłał go do mistrza De Smeta & syna, gdzie Gino nauczył się wiele na temat gołębi i sportu gołębiarskiego. Gino bardzo szybko zrozumiał, że jeśli chce się coś osiągnąć, trzeba bardzo ciężko pracować.
W pierwszych latach sport gołębiarski był czystym hobby i chociaż uczestniczył we wszystkich lotach, traktowany był w środowisku jako Początkujący. Obok tego skutecznie budował swoje przedsiębiorstwo zajmujące się budową domów, tarasów, itp. W ostatnich latach sport zajmuje całą jego uwagę i cały jego czas. Ciężko pracował, ale teraz jest już na szczycie. Cudowne stado, z bardzo silną bazą.
Na pewno każdy pamięta świetną aukcję gołębi Clicque wiosną 2017 r. z rekordowymi cenami. Było duże ciśnienie, wyniki i mnóstwo jakości w postaci takich gołębi jak np. „Golden Prince” 3031767-13 (1. as narodowy KBDB długiego dystansu 2014 r.), który zdobył 3. nagrodę narodową z Brive w konkurencji z 3850 gołębiami, 4. nagrodę narodową z Tulle konkurując z 5731 gołębiem, 14. nagrodę narodową z Limoges w konkurencji z 6907 gołębiami; „The Devil Prince” z 1. nagrodą narodową z Montlucon w konkurencji z 19 298 gołębiami; „Prince Rudy” z 1. nagrodą narodową z Limoges w konkurencji z 6275 gołębiami; „Gabriella” z 1. nagrodą narodową z Agen z 2016 r. w konkurencji z 2932 gołębiami rocznymi i 1. nagrodą międzynarodową; „Mario” z 1. nagrodą narodową z Limoges w konkurencji z 7221 gołębiem. Gołębie czołowe o najwyższej klasie!
Rok 2017: Gino zaczął z dużą grupą gołębi rocznych i młodych z 2017 r., wszystkie wyhodowane ze złotej bazy gołębi z sukcesami. To krew takich przodków jak „Figo” Antona & Hilde Reynaerta, „Noela” Roberta & Chrisa Dobbelaere i „Lucien” (Lucien Staelens), a od 2012 r. wzmocnione linią „Bliksema” Gaby Vandenabeele. To wszystko stare i sławne linie bazowe silnych lotników średniodystansowych z wieloma pierwszymi nagrodami oraz nagrodą narodową z Bourges, skojarzone z niezwykle silnymi lotnikami długodystansowymi, linii bazującej na narodowym asie długiego dystansu KBDB. Plus super linia Wittenbuik-Bliksem Vandenabeele. „Siła, prędkość i wytrzymałość – wszystko skumulowane tu w piękny sposób.” No i jeszcze wzmocnienie przez kilka innych czołowych gołębi, ale najważniejsze są te cztery linie bazowe.
Opieka na najwyższym poziomie
Jeśli ktoś myśli, że Gino zatrudnia kogoś do pomocy w swoich gołębnikach, to się myli. Tu sport gołębiarski to coś więcej niż tylko praca na cały etat. Gino wypracował sobie dobry plan, w realizacji którego wspiera go żona Kristien i syn Jasper. Kristien zajmuje się administracją, rodowodami, itp., a Jasper każdego ranka zaopatruje gołębie w świeżą wodę i świeże minerały, najczęściej w mieszankę mineralną z firmy Röhnfried ze względu na jej wysoką jakość. W sezonie lotowym Gino zaczyna o godzinie 7.00 rano. Najpierw wypuszcza na godzinny trening samiczki (lotuje je metodą całkowitego wdowieństwa), trenują raz dziennie. Potem trening mają samce. Wiosną samce lotowane metodą całkowitego wdowieństwa trenują tylko raz dziennie.